O Kabanosie

Kabanos

Ostrzeżenie!
Ten wiersz ma tyle sensu, że aż go nie ma. Jeśli go przeczytasz, nie odpowiadam za skutki...

O Kabanosie

Było raz w Polsce pewne stworzenie
Które miało ogromne marzenie
Chciało, by w mięsnym sklepiku za rogiem
Zostać sprzedane z małym pierogiem.

To stworzenie było Kabanosem
Kabanosem z ogromnym nosem
Więc kiedy sobie w michę kichał
Przy wdechu całą michę wdychał.

Razu pewnego Kabanos ten mały
Urósł tak, że myszki się go bały
A myszki wiadomo, stworzenia strachliwe
Zwiały tam gdzie baby mieszkały siwe.

Lecz Kabanos do mądrych nie należał
Stwierdził, że duży, więc wstał bo leżał
Poszedł do rzeźnika, by ten go sprzedał
Sprzedawca go wyśmiał, humory miewał.

Kabanos w depresji pogrążony
Postanowił zacząć szukał żony
Lecz ani mądra, ani ładna
Kabanosa nie chce żadna

Więc Kabanos załamany
Że nie może znaleźć damy
Która sercu jego bliska
Da kiełbaski mu z ogniska. (Kanibalizm Shocked

)

Idzie do domu zjeśł kaszy michę
A micha pobiera za kaszę dychę
No cóż, niestety, Kabanos spłukany
Ah! Jak on w tej chwili potrzebował damy...

Bierze więc garnek, wyjmuje kaszę
I nagle dym - "Już go gaszę!"
A okazało się nagle, że to nie dym
To jego kasza zmieniła się w ... (tu nie mam pomysłu na rym)

Pół roku później, gdzieś w wielkim mieście
Kabanos macza się w wielkim cieście
Z jakiego powodu? Co mu odbiło?
A to jego wesele było!

Znalazł więc widać Kabanos damę
Która, wraz z nim, postawi tamę
Która, wraz z nim, pójdzie do KFC
To jeszcze nie koniec, pozostańcie z nim.

Biegło sobie Kabanosiąteczko
(Kabanosa dzieciąteczko)
Biegło, biegło, no i trach!
Leciał Mozart, leci Bach...

I wiadomo: Bachorek w ryk
Przybiega tata, wściekły jak byk
Że jego dziecku krzywda się dzieje
Lecz to tylko wiatr za oknem wieje...

I jak? Macie jeszcze jakąś paćkę w głowie?

Yap98

Muahaha!
Ale się uśmiałam!
Ten wiersz jest taki... wesoły. Taki potrzepany, że aż świetny!
Ja bym nie potrafiła napisać czegoś tak genialnego!
I to nie jest wcale żadna przesada.
I nie mam żadnej paćki! Chyba, że paćkę Kabanosową Wink

.
Pisz dalej, proszę o dalsze dzieła sztuki!
Haha, pozdrawiam.
Yap

Eldarion

Genialny wierszyk, genialny. Ale to już mówiłem... No, ale wierszyk genialny Razz

Thomas · Wysłany: Czw 10:20, 01 Mar 2012 Temat postu:

No właśnie. Moją opinię już znasz. Można się przy nim pośmiać. Naprawdę fajny. ;]

Kabanos · Wysłany: Czw 10:22, 01 Mar 2012 Temat postu:

Dziękuję, dziękuję, lubię klamstwa <przepraszam za brak niektórych polskich liter, klawiatura w sali od informatyki mnie nie lubi Sad

>
Pisać kolejne części?

TheSavpi · Wysłany: Pon 22:05, 05 Mar 2012 Temat postu:

Świetny wierszyk. Taka prostota ^^. Chyba lubisz kabanosy xD. Jak już mówiłem super wierszyk!

Pandora · Wysłany: Wto 21:13, 06 Mar 2012 Temat postu:

Mam paćkę, Kabanosiku.
Pamiętasz może Ismi z GONE? Razz

Odgryzanie głów, wielkie lodówki? xd
Mniejsza o to. Fajny wiersz.
Narzekanie na nos.. hm.
Nic więcej do powiedzenia nie mam.
Ejmen.

Kabanos · Wysłany: Pią 22:52, 16 Mar 2012 Temat postu:

Zosia Kabanosia
(Kabanosa gosposia)
Śliczna, ładna kurczę blade
Czy ona ma choć jedną wadę?

Kabanos paczy na tą lasencję
I ma ochotę z nią zwiedzić Wenecję
Lecz: oł, Kabanos ma żonę...
Namalował Lisę Monę (dziękuję Ismiro xD)

Kabanosowa żona, istota ciekawska.
Wpada do pokoju: BAM. Nagle. Znienacka.
I co widzi? Widzi, hmm.. no jakby to ująć..
Kabanos się igłą musiał w palec kujnąć! (Dziękuję Ismiro xD)

Ah, na dalszą część już nie mam pomysłu..

Pandora · Wysłany: Sob 14:50, 17 Mar 2012 Temat postu:

Hahaha, dziękuję za uwzględnienie mej skromnej osoby. :3
Baaardzo fajnie, lecz krótko. :C
Pisz, bo świetnie Ci wychodzi! ^^