|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Literożerna
kurwy
Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Literożercolandii
|
Wysłany: Czw 11:19, 16 Sie 2012 Temat postu: Marzyciele |
|
|
Jako że (kiedyś) naszła mnie kolejna porcja weny (wywołana przeczytaniem Wystarczy Szymborskiej), która zasadziła w mojej głowie kilka nowych pomysłów, pojawia się tu takie oto cóś.
Marzyciele
siedzą
i marzą
marzą o bohaterach
bez skazy
bez zmazy
pokrytych bliznami wyłącznie szlachetnymi
marzą o epickich bitwach
o czynach wielce heroicznych
o chwale
o honorze
o poświęceniu
i o legendzie – tej własnej
marzą o krainach
gdzie nie żyje się od soboty do soboty
gdzie istnieją
jakieś wielkie początki
i jakieś wielkie końce
jakichś ważnych spraw
marzą nawet o marzeniach
bo w głębi duszy wiedzą
że już dawno utonęli
w bezmiarze wygodności
w oceanie spokojności
w bagnie mrzonek
bezlitosnych
co podpowiadają że jutro
będzie inne niż dzisiaj
a dzisiaj uparcie trwa przez wszystkie dni wieczności
podczas gdy oni
wciąż marzą
o chwale
o honorze
o poświęceniu
i o legendzie – tej której nie mogą znaleźć
w niezliczonej liczbie komputerogodzin
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Literożerna dnia Pią 20:56, 17 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pandora
kurwy
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Nibylandii. :3
|
Wysłany: Pią 16:39, 17 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Interesujący wiersz, Brązowa (chyba nie będziesz zła, że tak mówię, po prostu kojarzę Cię z FZ xd).
Nie wiem, co o nim powiedzieć. Nie wnikam w formy, są dla mnie bez znaczenia. Jedyne istotne, to to, co zawiera. Masz rację w tym wierszu.
Lecz czym by było życie bez marzeń?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Literożerna
kurwy
Dołączył: 15 Sie 2012
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Literożercolandii
|
Wysłany: Pią 20:55, 17 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, mów do mnie "Brązowa". Jak najbardziej. W ogóle można inaczej?
Nie chodzi mi o to, że marzenia są złe. Złe jest to, kiedy ktoś nie robi nic, żeby je zrealizować. Nie robi ze swoim życiem absolutnie niczego (chyba, że jego marnowanie uzna się za "coś"), tylko po prostu myśli: "Jak byłoby fajnie" i nawet nie przyjdzie mu do głowy, że tak może być. A marzenia... są najlepszym, co mój nędzny organ we wnętrzu czaszki zdołał wyprodukować przez kilkanaście lat swego istnienia. Są absolutnie bezcenne i nie mogę o nich złego słowa powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|