|

|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tośka15
kurwy
Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:34, 29 Mar 2012 Temat postu: Złoty Róg [T] [R] [+13] |
|
|
Moja nowa książka. Nie wiem czy Wam się będzie podobać, bo trochę krótkie, no ale. Wyrażam zgodę na dodawanie komentarzy
Prolog
Brian siedział w swoim pokoju. Był bardzo zły na ojca.
-,, Jak on mógł mnie ukarać za wycieczkę do lasu bez zezwolenia?! Nie powinno tak być!"- myślał chłopak
W tej chwili weszła do jego pokoju, wcześniej mu nie znana dziewczyna, mogła mieć około dwudziestu lat. Złote włosy opadały na jej ramiona, a niebieskie oczy spoglądały spod pióropuszu rzęs. Nie była wysoka, ale za to szczupła. Brian domyślił się, że może to właśnie ona jest tą nową ogrodniczką, o której mu mówił ojciec.
-Dzień dobry, proszę pana- zwróciła się do niego- jestem nową ogrodniczką i...
-Cześć, jestem Brian- przedstawił się chłopak- mów mi po imieniu
-...Dobrze,eee... A ja jestem Stella. Miałam eee... Ci przekazać, że nie musisz już siedzieć, w tym pokoju- odpowiedziała Stella, widocznie trochę oszołomiona, po czym wyszła z pokoju.
Brian miał czarne loczki, brązowe oczy,prosty nos. Był wysoki i szczupły. Najczęściej nosił koszulę w kratkę, a do tego dżinsy. W wieku dzisięciu lat stracił matkę, co przeżył strasznie, zresztą nie tylko on, jego ojciec także. Brian postanowił wyjść się trochę przewietrzyć. Kiedy przechodził przez park, zauważył jak się w nim zmieniło. I to przez miesiąc. Drzewa zaczęły kwitnąć, podłoże pokrywała zieloniutka trawa.
Brian bardzo lubił przebywać, w tym parku, bo jego matka zawsze tu przychodziła przed zachodzącym słońcem, siadała na huśtawce i kołysała się, aż zapadał zmrok. Teraz już tego nie ma, już nigdy nie zobaczy swojej matki, nigdy już z nią nie porozmawia. To było bardzo smutne, lecz prawdziwe.
-Brian! Brian! Kolacja!- usłyszał chłopak
-Już idę!- brzmiała odpowiedź
I chłopak poszedł na posiłek. Pewien pan w siwych włosach czekał już na niego w jadalni- był to jego tata.
-No, synu, wreszcie przyszedłeś!- zawołał wesoło- Mam dla ciebie nowinę!
-Super, -mruknął-kupiłeś nową maszynkę do golenia?
-Nie, lepiej,- odpowiedział- helikopter! Lecimy z Ameryki do Europy. Zajmie to około dwóch miesięcy. A co to? Nie cieszysz się?
-A pomyślałeś co ze szkołą? Przecież nie mogę tak po prostu tego zostawić!
-Jedziemy na wakacje.
Brian już nie umiał znaleźć innego powodu, więc musiał się zgodzić. Nie miał zbyt dobrych stopni, ale każdy jest dobrym pomysłem, żeby nie jechać. Nie chciał przede wszystkim jechać w roku szkolnym i zostawiać kolegów: Brandona i Michaela.
-Ale mam zostawić Brandona i Michaela samych?- zapytał Brian
-Możesz wziąć ich ze sobą, bo na pewno się ucieszą.
-Okej, zapytam ich o to jutro, albo nie, jeszcze dziś do nich pojadę... Tylko daj mi kluczyki, bo inaczej nie pojadę.
W pieć minut później Brian był już w samochodzie, a w dziesięć u Brandona.
-Siema, stary lecisz ze mną do Europy?-zapytał prosto z mostu Brian
-No okej, ale ty sobie ze mnie jaja robisz?-zapytał Brandon
-Nie, dlaczego tak myślisz?
-Bo jak ty niby miałbyś się dostać do Europy?
-Lecę z ojcem, kupił nowy helikopter.
-Aha, no to już wiadomo...
-Nie martw się, zabiorę też Michaela. Właśnie do niego jadę.
-No to jedź, tylko nie natraf na wampiry, he,he. A ja muszę jeszcze zapytać rodziców, ale na jutro ci odpowiem.
-Dobra, dobra.
I Brian pojechał do, Michaela, który zareagował tak samo jak Brandon. A kiedy Brian wracał do domu, Coś spadło mu na maskę. Na początku nie wiedział co to, ale tym czymś był nietoperz. Trochę się przestraszył, ale tylko łupnięcia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tośka15 dnia Czw 16:35, 29 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Thomas
kurwy
Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 17:28, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Tosiu, nie jest źle, ale masa błędów. Powtórzenia, które zaliczają się do błędów stylistycznych i błędy interpunkcyjne. Ortograficznych nie wyszukałem.
"-,, Jak on mógł mnie ukarać za wycieczkę do lasu bez zezwolenia?! Nie powinno tak być!"- myślał chłopak." - Tutaj myślnik przed cudzysłowem jest zupełnie niepotrzebny.
Źle konstruujesz dialogi.
"-Super, -mruknął-kupiłeś nową maszynkę do golenia?" - Takie przykładowe zdanie. Po pierwsze, po myślnikach, zawsze są spacje. Po drugie, po słowie "super" przecinek jest niepotrzebny. Po mruknął spacja.
"-Siema, stary lecisz ze mną do Europy?-zapytał prosto z mostu Brian
-No okej, ale ty sobie ze mnie jaja robisz?-zapytał Brandon" - Jak już wcześniej wspomniałem po pierwszych myślnikach spacja, przed i po drugich też. Oprócz tego powtórzenie "zapytał". Mogłaś zastąpić to jakimś innym słowem, lub w ogóle czymś innym. np.:
"- Siema, stary lecisz ze mną do Europy? - zapytał prosto z mostu Brian
- No okej, ale ty sobie ze mnie jaja robisz? - Brandon spojrzał dziwnie na kolegę." - Albo coś w tym stylu. Lepiej wygląda, nie?
Tak samo słowa odpowiedział/odpowiedziała możesz zastąpić "odparł", "rzucił", "warknął", "mruknął" itp.
Dalej. W niektórych miejscach zapominałaś o kropkach i przecinkach. Widać, że masz jeszcze niewyrobiony styl, ale z każdym pisaniem powinno być coraz lepiej. Ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz. Bo myślę, że pomysł nie jest zły, ale warsztat leży i kwiczy.
"-No to jedź, tylko nie natraf na wampiry, he,he. A ja muszę jeszcze zapytać rodziców, ale na jutro ci odpowiem." - Takich "he, he" się nie pisze. Jeśli nawet, to po przecinku ZAWSZE spacja. Jeśli już koniecznie chciałabyś podkreślić, że ów chłopaczek się śmieje, to w ten sposób:
-No to jedź, tylko nie natraf na wampiry. - Brandon się roześmiał. - Ja muszę jeszcze zapytać rodziców, ale na jutro ci odpowiem." - Myślę, że lepiej, nie? :]
"-Nie, lepiej,- odpowiedział- helikopter! Lecimy z Ameryki do Europy. Zajmie to około dwóch miesięcy. A co to? Nie cieszysz się? " - Tak samo, jak wcześniej. Przecinki przed myślnikami kompletnie niepotrzebne. Zbędne raczej.
"Brian miał czarne loczki, brązowe oczy,prosty nos." - Tu raczej powinnaś napisać "loki" nie "loczki, ale nie wiem, czy traktować to jako błąd. Po prostu lepiej by to wglądało.
"-Brian! Brian! Kolacja!- usłyszał chłopak
-Już idę!- brzmiała odpowiedź
I chłopak poszedł na posiłek." - Tutaj zamiast drugi raz używać słowa "chłopak" mogłaś napisać "młodzieniec", albo coś takiego.
" Nie chciał przede wszystkim jechać w roku szkolnym i zostawiać kolegów: Brandona i Michaela." - To zdanie trochę dziwnie brzmi. Lepiej byłoby chyba tak"
" Nie chciał przede wszystkim wyjeżdżać w czasie trwania roku szkolnego i zostawiać kolegów: Brandona i Michaela." - Nie sądzisz? Lepiej po prostu to brzmi.
"W wieku dzisięciu lat stracił matkę, co przeżył strasznie..." - Kolejne trochę nieskładne zdanie. "Przeżył strasznie"? Dziwnie to brzmi. Lepiej byłoby:
"W wieku dzisięciu lat stracił matkę, co bardzo przeżył..."
",,Jak on mógł mnie ukarać za wycieczkę do lasu bez zezwolenia?! Nie powinno tak być!"- myślał chłopak." - To zdanie jest dość nienaturalne. Kto myślałby tak jak on? Ja raczej, kiedy byłbym wkurzony, pomyślałbym tak:
,,Jak on mógł mnie ukarać za wycieczkę do lasu?! Nie powinno tak być!"- myślał chłopak." - No, bo, jak już mówiłem, tamto nienaturalnie wyglądało. Ale od biedy mogłoby być.
Dobra, to tyle. Błędów było sporo, ale (chyba) dopiero zaczęłaś pisać? Tak w ogóle, długo już piszesz?
Ale wydaje mi się, że pomysł jest dobry i fabuła może nie być najgorsza, a ona jest najważniejsza. Oczywiście błędy, zwłaszcza w dużej ilości - nie narobią popularności twojej książce. No i radzę na razie nazywać to opowiadaniem. Może później, jak już będziesz pewna, że skończysz tego opka, to będziesz mogła nazwać to książką.
Plusy za imiona Brian i Brandon, bo mi osobiście się bardzo podobają. Zwłaszcza Brandon.
Pisz dalej i ćwicz, a coś z tego będzie. A ten nietoperz na końcu mnie zainteresował. Skojarzył mi się z tamtym zdaniem Brandona o wampirach... Ale, to może tylko zbieg okoliczności.
Więc podsumujmy. Jest ciekawie, ale sporo błędów stylistycznych i interpunkcyjnych. Jeśli będziesz ćwiczyć, to powoli wyzbędziesz się błędów, a zwłaszcza powtórzeń. Jeśli będziesz dużo czytać (bo chyba czytasz trochę, nie?) to wyrobi Ci się język i powiększysz zasób słownictwa. Będziesz mogła porównać swój ogólny zarys fragmentów z tymi książkowym i uwierz mi, że wyjdzie Ci to na dobre.
Pozdrawiam i powodzenia. Nieźle się rozpisałem. :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tośka15
kurwy
Dołączył: 03 Lut 2012
Posty: 226
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:07, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dziękuję za szczerość
Brak spacji: Możemy go zawdzięczać temu, że za lekko nacisnęłam spację, a program nie podkreślił lub o niej zapomniałam.
Tak, dzisiaj napisałam.
A nietoperza dodałam specjalnie
Czytam... sporo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pandora
kurwy
Dołączył: 20 Sty 2012
Posty: 300
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Nibylandii. :3
|
Wysłany: Czw 20:26, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Nie będę powtarzać się po Thomasie, bo błędy są i to sporo. Niemniej jestem bardzo mile zaskoczona fabułą. :3
Pisz, bo czekam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

|