|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lavena
kurwy
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:04, 17 Sty 2012 Temat postu: Sztylet Zdrajcy [R] [T] [13+] |
|
|
Rozdział 1
Wybiła północ. Cień postaci pojawił się na chwilę by znowu zniknąć w objęciach ciemności. Wysoki i szeroki w barach strażnik ziewną nie zauważając cienia i nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Postać stała obserwując go i zastanawiając się. Nie oszczędzaj nikogo. Niech się inni dowiedzą czyja to robota. - usłyszała głos w swojej głowie. Podeszła bezszelestnie do potężnego mężczyzny i stojąc na palcach podcięła mu gardło. Strażnik nawet nie pisną, tylko padł do tyłu, prosto na postać powalając ją. Uwolnienie zajęło jej dłuższą chwilę podczas której modliła się by nikt tu nie przyszedł. Wyprostowała się pomknęła dalej. Mijała bogato zdobione, wielkie pokoje. Widziała groźnie spoglądające na nieproszonego gościa portrety. Chodziła po eleganckich dywanach zostawiając krwawy ślad z ciał strażników. Wreście dotarła do drzwi sypialni swojej ofiary. Cicho otworzyła je i wsunęła się do pokoju. Rozejrzała się. Pomieszczenie było małe. Stało tam tylko wielkie łoże z baldachimem i zdobiona w kwiaty szafa. Podeszła do łoża i ujrzała ofiarę. Był to mężczyzna. Mógł mieć ze trzydzieści lat. Krótkie brązowe włosy, opalona skóra i lekki uśmieszek sprawiały że wydawał się nawet przystojny. Bez żadnych skrupułów wbiła czerwone od krwi ostrze w gardło. To była jej ulubiona metoda zabijania. Sięgnęła do torby przewieszonej przez ramię i wyjęła małe, prostokątne, czarne pudełeczko z wyrytym sercem. Rozejrzała się i lekko uśmiechnęła. Nikt jej nie przeszkodzi, ponieważ wszyscy strażnicy nie żyją. Odkryła klatkę piersiową mężczyzny i wyciągnęła małe, bardzo cienkie ostrze ze czarnej skrzynki. Odcięła kawałek skóry, wyjęła kość i odcięła wszystkie główne żyły i mniejsze żyłki. Wzięła do ręki szczypce i delikatnie ścisnęła serce. Schowała organ do woreczka przywiązanego do jej pasa. Zebrała wszystkie narzędzia i schowała je do torby. Podeszła do okna i sprawdziła położenie księżyca. Przebywała tu dwie godziny. Weszła na parapet i wyprostowała się. Przez krótką chwilę można by było zobaczyć dokładnie sylwetkę wysokiej i szczupłej kobiety. Spadła na grubą gałąź dębu, zeszła na ziemię i wybiegła z terenu posiadłości.
Daveth przeczesał palcami swoje blond włosy i dokładnie oglądał każdy szczegół komnaty w której się znajdował. Stało tu małe łóżko, drewniana skrzynia i biurko. Na szarych ścianach wisiało wiele różnorakich haczyków. Pomieszczenie rozświetlały cztery świece na rogach i jedna na biurku. Był to pokój jednej z jego zabójczyń. Jego ,,ulubienicy". Jeszcze raz przeczesał włosy palcami i usłyszał cichy dźwięk otwieranych drzwi. Do pokoju weszła dwudziestoletnia kobieta. Miała proste, krótkie do ramion rude włosy i zimne brązowe oczy. Ubrana była w czerwoną bluzkę, rozdwojony płaszcz i krótką spódniczkę. Czarne buty sięgały ponad kolana, a na twarzy nosiła czerwoną, półprzezroczystą chustę zakrywającą jej dolną część. Na ręce włożyła czerwone, długie rękawiczki. Gdy go zauważyła, stanęła.
- Och Suan, czy zrobiłaś to o co cię prosiłem?- spytał.
- Tak - odpowiedziała i rzuciła mu woreczek.
- O, kolejne dobrze wykonane zadanie. Jesteś dumą Gildii Zabójców. - dał jej złotą monetę i kartkę papieru. - Masz to jutro zrobić.
Rudowłosa dokładnie przejrzała kartkę i schowała ją do kieszeni w płaszczu. Daveth ruszył ku drzwiom i wyszedł z pokoju. Ruszył szarym korytarzem do swoich pokoi, ale nagle drogę zablokował mu mały człek, który wyglądem przypominał szczura.
- Panie, mamy nowego rekruta.
- Ile lat?
- Osiem.
- Zostawić go na dwa dni w celi, a potem niech zajmie się nim jedna z ulubienic.
- Która?
Daveth spojrzał przez ramię i odpowiedział:
- Suan.
- Dobrze panie. - odpowiedział szczurkowaty i odszedł. Władca Gildii poszedł do swojej sypialni, położył się i zasną.
-------------------
Przepraszam za wszystkie błędy z przecinkami i innymi. To są dopiero początki i pewnie nie jest zbyt ciekawe. No, ale cóż trzeba jakoś zacząć. Miłe będą szczere słowa krytyki.
Zezwalam na komentowanie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lavena dnia Czw 18:26, 19 Sty 2012, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Thomas
kurwy
Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 20:15, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Jest sporo błędów. "Ciemny cień"? Z tego co wiem cienie zawsze są ciemne. Widziałaś jasny cień kiedyś?
Sporo literówek i błędów stylistycznych.
Trochę dziwne było to ze zgniataniem serca, no ale nadaje smaku temu opowiadaniu.
Pozdrawiam i życzę weny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lavena
kurwy
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 20:23, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dopiero teraz to zauważyłam! Moja pani od polskiego pewnie by się wściekła i pogroziła mi palcem. "Ciemny cień! To tak samo jakbyś napisała masło maślane!".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thomas
kurwy
Dołączył: 14 Sty 2012
Posty: 732
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 20:26, 17 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Hehe. To poprawi i będzie po sprawie.
A ogólnie opowiadanie fajne. Fascynuje mnie. Chociaż Gildię Zabójców jedną już znam. Mianowicie z FZ.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Thomas dnia Wto 20:26, 17 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lorlen
kurwy
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gildia Magów
|
Wysłany: Śro 7:50, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
E tam, nie pisz, że nie jest ciekawe.
Fajne, fajne, ale sporo błędów, głównie powtórzeniowych. ,,Niech się inni wiedzą czyja to robota''. Chyba DOwiedzą.
Owszem, opowiadanie Gildia Zabójców było na FZ. Ale porównując, to na razie nie widzę żadnego podobieństwa, prócz nazwy gildii, oczywiście.
Czekam na kolejną część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 8:28, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Nie patrzyłam na błędy. Ise to nie ten typ. Też je popełniam so nie będę Ci ich wytykać. Opowiadanie jest bardzo ciekawe. Jedno z lepszych. Masz u mnie plus za tą mroczność i zgniatanie serca. Brrr! Kocham ten dreszcz!
Ise czeka na dalsze części i weny życzy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Eldarion
kurwy
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:27, 18 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Lavena! Nie wiedziałem, że piszesz Opowiadanie świetne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sherry
kurwy
Dołączył: 15 Sty 2012
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: A przyjedziesz?
|
Wysłany: Pią 12:45, 20 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Tajemniczo. Ciekawie. Wciągająco. Mogłoby być niemal idealnie. Gdyby nie... błędy ;D.
,,Cień postaci pojawił się na chwilę by znowu zniknąć w objęciach ciemności." - Brakuje przecinka po ,,chwilę".
,,Wysoki i szeroki w barach strażnik ziewną nie zauważając cienia i nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa." - Powinno być chyba ,,ziewnął". Po tym słowie postawiłabym przecinek.
,,Postać stała obserwując go i zastanawiając się." - Po ,,stała" - przecinek.
,,Niech się inni dowiedzą czyja to robota. - usłyszała głos w swojej głowie." - Po ,,robota" nie powinno być kropki.
,,Podeszła bezszelestnie do potężnego mężczyzny i stojąc na palcach podcięła mu gardło." - Przecinek po ,,palcach".
,,Strażnik nawet nie pisną, tylko padł do tyłu, prosto na postać powalając ją." - ,,Pisnął", zamiast ,,pisną". Co Ty masz z tym ,,ą" na końcu? I przecinek po ,,postać".
,,Uwolnienie zajęło jej dłuższą chwilę podczas której modliła się by nikt tu nie przyszedł." - Przecinki po ,,chwilę", i po ,,modliła się".
,,Wyprostowała się pomknęła dalej." - po ,,Wyprostowała się" powinno być ,,i".
,,Chodziła po eleganckich dywanach zostawiając krwawy ślad z ciał strażników." - To zdanie w ogóle mi nie pasuje. Jeśli już, napisałabym: ,,Chodziła po eleganckich dywanach, zostawiając na nich ślady krwi zamordowanych strażników."
,,Wreście dotarła do drzwi sypialni swojej ofiary." - ,,Wreście"?! Co to ma być?! Chodziło pewnie o ,,wreszcie".
,,Krótkie brązowe włosy, opalona skóra i lekki uśmieszek sprawiały że wydawał się nawet przystojny." - A nie lepiej byłoby: ,, Krótkie brązowe włosy, opalona skóra i lekki uśmieszek sprawiały, że wydał się jej nawet przystojny." ?.
,,Bez żadnych skrupułów wbiła czerwone od krwi ostrze w gardło." - W czyje gardło? Swoje? Powinnaś napisać ,,jego".
,,Odkryła klatkę piersiową mężczyzny i wyciągnęła małe, bardzo cienkie ostrze ze czarnej skrzynki." - ,,Z" zamiast ,,ze".
,,Daveth przeczesał palcami swoje blond włosy i dokładnie oglądał każdy szczegół komnaty w której się znajdował." - Uważam, że powinno być ,,obejrzał", ale rób, co tylko chcesz.
,,Pomieszczenie rozświetlały cztery świece na rogach i jedna na biurku." - Cztery świece na rogach czego?
,,Ubrana była w czerwoną bluzkę, rozdwojony płaszcz i krótką spódniczkę." - Rozdwojony płaszcz? A co to? Może jakaś głupia jestem, ale nigdy o czymś takim nie słyszałam.
,,Jesteś dumą Gildii Zabójców. - dał jej złotą monetę i kartkę papieru." - ,,Dał" wielką literą.
,,- Dobrze panie. - odpowiedział szczurkowaty i odszedł. Władca Gildii poszedł do swojej sypialni, położył się i zasną." - Więc tak będzie poprawnie: ,,- Dobrze, panie - odpowiedział szczurkowaty i odszedł. Władca Gildii poszedł do swojej sypialni, położył się i zasnął."
Ufff. Wszystko. Tylko się na mnie nie obraź. Chciałam pomóc ;D.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|