Alkohol, papierosy, narkotyki i te inne...

Pandora

Okej, sądzę, że warto by o tym pogadać. Jeśli taki temat już jest, to kupcie mi okulary. xD
Pijecie? Palicie? Bierzecie? Znacie takie osoby? Jesteście za czy przeciw? Co myślicie o używkach?
Ja osobiście nie palę, ani nie piję (chyba, że okazjonalnie, ale kulturalnie, szampana czy trochę czerwonego wina na jakiejś imprezie). Do narkotyków się nie dotykam, kiedyś podstępem zmuszono mnie do wciągnięcia tabaki, ale to nie narkotyk. xD Ogólnie, grzeczna ze mnie obywatelka. Very Happy

A Wy? Grzeczni, czy nie do końca? ;>

tośka15

Grzeczna!

Nie palę, nie piję i nie biorę.
Znam kilka osób. :C

Balladyna

Nastalia

No oczyfko ja też jestem... ekhem *kaszel* grze... grzeczna. Zawsze... Przeważnie? Czasem. No dobra, żartowałam.
W sumie tu nie ma co ukrywać. Oczywiście nie biorę. Nic, nigdy, nie zamierzam. Nie. Aż tak, powtarzam, AŻ tak głupia to nie jestem. Jak dla mnie narkotyki to największe świństwo. Oczywiście, ten kto bierze ten niech bierze, bo nie mam nic przeciwko, wszystko jest dla ludzi. Ale nigdy nikomu z mojego otoczenia nie pozwoliłabym brać. Zawsze próbowałabym go powstrzymać, bo według mnie, jeśli pójdziesz za daleko to droga w jedną stronę. A czasem trudno jest wymacać granicę tykalności narkotyków.
Co do palenia i picia, przyznaję - owszem. Ale myślę, że nie powinno być to coś bardzo dziwnego. Jestem w takim wieku, że takich rzeczy próbuje się najczęściej. Sądzę, że tak jak już wcześniej napisałam wszystko jest dla ludzi, tylko nie wolno przesadzić. Nie uważam to za zdrowe, tylko nie próbujcie wciskać mi kitu, że palenie jest gorsze dla zdrowia. Nie sądzę.
A co do zioła, bo nikt tu nie nadmienił, uważam, że powinno być legalne, ale podobnie jak szlugi i alkohol od 18 lat. Smile

Gnar

Nie byłbym Waszym Stróżem Prawa, gdybym działał w takich kierunkach.

Czy też, nigdy nie interesowałem się tego typu rzeczami (zwłaszcza alkoholem), chociaż moje otoczenie bardzo nalega.

Nastalia

Otoczenie nie jest powodem by zaczynać robić coś, czemu jest się przeciwnym.
Przykład z życia wzięty i owym przykładem od tamtego czasu trochę gardzę. Może to trochę zbyt ostre określenie, bynajmniej straciłam do przykładu szacunek, bo mnie bardzo wkurza, zwłaszcza gimnazjalne, lanszenie się na alkohol, fajki czy cokolwiek innego. Jeśli otoczenie każe Ci coś robić to znak, że należy je zmienić. c;

Gnar

Jednak wciąż sądzę, że wpływ ludzi nas otaczających, nie jest wystarczający, by wpłynąć na nasze decyzje. Ostatnie słowo ma się do powiedzenia samemu. Jak bardzo by nalegali, wystarczy tylko silny opór.

Nastalia

Dokładnie. Chyba, że po prostu ktoś chce się przypodobać tłumowi, wtedy to inna sprawa.

Midnight

Jako, że marzę o sportowej karierze, o tego typu używkach nawet nie myślę. Mimo że, i tutaj znów przewinie się temat otoczenia, niektórzy znajomi już mają za sobą imprezy z alkoholem i papierosami.

Nastalia

To jest niestety prawda. Albo sport albo używki. Aczkolwiek co do mnie to nie jestem na takim etapie, by te dwie rzeczy się wykluczały.